Szła korytarzem w jednej ręce trzymała uchwyt od sporej walizki na kółkach, zaś w drugiej niewielkie pudełko. Rozglądała się. Widać było, że to miejsce ją trochę przeraża. Mija jeden pokój, drugi i kolejny, aż w końcu doszła do pokoju ze sporą cyferką 5 na środku drzwi i małą, srebrną tabliczką gdzie widniało jej nazwisko, lecz ku jej zdziwieniu, było tam jeszcze jedno. Alex była bystrą dziewczyną więc bez problemu doszła do wniosku, że jest to jej kwatera i, że będzie miała kolatorkę. Delikatnie zapukała. Jednak nikt nie odpowiedział. Ostrożnie pociągnęła za klamkę. Drzwi otworzyły się z lekkim skrzypem. Niepewnie weszła do pokoju, rozejrzała się, 'Hmmmm.... nikogo nie ma, więc mogę zając najlepsze łóżko, mogę robić i mówić co chcę...siusiak!'-pomyślała. Podeszła do łóżka przy oknie, położyła na nim małe pudełko. Walizkę zostawiła przed łożem. Podeszła do szafki nocnej, otworzyła pierwszą szufladę i włożyła do niej... w sumie sama nie wiedziała co. Stwierdziła, że na razie włoży do niej paczkę fajek, dwie zapalniczki (były to jej ulubione)i niewielkie pudełko. Wolała to ukryć przed światem, przynajmniej na chwilę obecną. Usiadła na łóżku, chciała je przetestować, tak to był dobry pomysł. Położyła się, nie minęła chwila a Ax już zasnęła.