Hannah Constance Foster
₪ WIEK - 19
₪ CHOROBA - schizofrenia
₪ ODDZIAŁ - ogólny
₪ CZAS POBYTU - rok
₪ POCHODZENIE - Londyn, Anglia
₪ STAN CYWILNY - wolna
₪ WIZERUNEK - Riley Keough
₪ nienawidzi zwierząt
₪ napadła kiedyś z nożem listonosza
₪ ma uczulenie na cytrusy
₪ uspokaja ją tylko odgłos jadącego pociągu
₪ napadła kiedyś z nożem listonosza
₪ ma uczulenie na cytrusy
₪ uspokaja ją tylko odgłos jadącego pociągu
Hannah już od najmłodszych lat była nieprzewidywalną i zarazem tajemniczą dziewczynką, która ustawiała się zawsze w pierwszym rzędzie i zdobywała najlepsze zabawki w przedszkolu. Lubiła kontrolować to co wokół niej się dzieje i zresztą zostało jej to do teraz. Jest książkowym przykładem pacjentki ze schizofrenią. Rozemocjonowana, gwałtowna, zmienna. Nie umiejąca radzić sobie z rzeczywistością i własnymi emocjami. Popada w nastrojową skrajność. Raz uśmiechnięta od ucha do ucha, ciesząca się niczym małe dziecko, a za parę minut ... zdołowana, płacząca po kątach i tym podobne. Zwykle jednak jest, aż nadto żywiołowa i energiczna, a przede wszystkim dziwna. Częściowo jest to wina choroby, a częściowo jej własnej osobowości. Jest dziewczyną, która lubi chodzić nago po deszczu, czy śniegu, dziewczyną... która czasem się wyłącza i nie dochodzą do niej żadne bodźce zewnętrzne, dziewczyną, która gania za latawcami i pociągami. Zarazem tą, która grozi, że wydrapie Ci oczy bez powodu, czy porysuje twoją buźkę gwoździem. A czy rzeczywiście jest taka niebezpieczna na jaką pozuje czasem? Nieee, ona lubi tylko straszyć.
Nie dość, że jest kobietą, która genetycznie jest zaprogramowana do niezrozumienia przez innych, to jeszcze jej choroba potęguje każdą cechę jej charakteru wielokrotnie.
Hannah Foster przyszła na świat 19 lat temu w pewien chłodny grudniowy poranek, niedługo przed dniem Św.Mikołaja.Prezent dla rodziców? A gdzieżby tam.. Gorzej nikt nie mógł się mylić. Hanna bowiem była dzieckiem zupełnie niechcianym, z przypadku, kompletnie nie planowanym. Jej matka miała 17 lat, gdy zaszła w ciąże ze swoim nauczycielem z liceum. Oczywiście facet był żonaty i wyparł się wszystkiego co miało związek z młodą uczennicą. Kazał jej usunąć dziecko, to też młoda Foster zapisała się do kliniki, ale pech chciał, że po drodze zepsuł się autobus i dziewczyna nigdy nie dojechała na wizytę. Jako, że zawsze była bogobojna, uznała, że to Bóg próbuje odwieść ją od tego czynu. No i dziecko zostało.
Pani Foster nigdy nie była dobrą matką, zresztą co 17 nastolatka, której rodzice wyparli się po tym całym skandalu miała zrobić? Pomogli jej dziadkowie.. w kwestii finansowej i również przy opiece nad Hanką. Młoda Foster od początku nie przejawiała typowych zachowań dla dziewczynki w swoim wieku. Jak już wspomniałam, była po prostu dziwna, zresztą dojrzewając w takim, a nie innym środowisku, nie mogła być obrazem wszelakich cnót. Potem, gdy skończyła 13 lat, zaczęła się typowa historia rozzłoszczonej i zbuntowanej nastolatki, która robiła zawsze wszystkiemu na przekór. Średnie wyniki w szkole, bardziej spowodowane lenistwem i typowym 'olewactwem' niż brakiem inteligencji. Pierwsze oznaki choroby zaczęły się pojawiać niedługo po 16 urodzinach. Fosterowa zaczęła się denerwować i wybuchać częściej, niż wcześniej. Wiele lamp, okien oraz talerzy musiało zostać potłuczonych zanim babcia zaciągnęła ją do lekarza. Tam skierowali ją na obserwacje, a niedługo po tym zamknęli ją w szpitalu, uznając, że jest nie tyle niebezpieczna dla siebie, co dla środowiska. Oczywiście poza jedynym wyjątkiem, gdy groziła listonoszowi nożem, bo spojrzał się na nią lubieżnym wzrokiem, to tak na prawdę nigdy nikomu nic nie zrobiła. Na słowach zwykle się kończyło, ale doktorki w to nigdy nie wierzyli. Od tamtego czasu praktycznie cały czas przebywa w ośrodku, gdzie próbuje ogarnąć cały wszechświat.
