[justify]Imię i nazwisko: Jeremy Cole
Data urodzenia: 01.01.1980
Miejsce urodzenia: Seattle
Wykonywane zajęcie: Lekarz
Stan cywilny: Rozwiedziony
Wygląd postaci:
Cole na pewno nie jest typem faceta o których dziewczęta rozpisują się po kryjomu w pamiętnikach. Nie ma kości policzkowych półboga, ani wydatnej szczęki niczym bohater komiksów. Nie ma też idealnie zarysowanych mięśni brzucha, ani pięknie wyćwiczonych muskułów.
Wysoki, szczupły, z zapadniętymi polikami i małym, nieco zadartym nosem. Z zimnymi, szarymi oczami, których uśmiech nigdy nie może sięgnąć. Nieważne jak bardzo byłby rozbawiony, oczy zawsze pozostają beznamiętne, prześwietlające niemalże jak promień rentgena. Bez problemu potrafi sprowadzić do pionu nawet największego pakera, swoim srogim spojrzeniem.
Twarz zdaje się być wiecznie zastygła w jednym, pustym wyrazie, bliżej niesklasyfikowanym. Rzadko kiedy się uśmiecha, w ogóle rzadko kiedy wyraża jakiekolwiek emocje.
To wydaje się być dużym szkopułem, jako, że jest lekarzem, jednak nie sprawia mu to większych problemów, bo wszystkie braki mimiczne, umiejętnie nadrabia głosem. W przeciwieństwie do jego osoby jest on ciepły, stonowany, zdecydowanie uspakajający i budzący zaufanie.
Półdługie, nieznacznie kręcone włosy, okalają jego śniadą, chudą twarz i nierzadko wpadają do oczu doktora, co szczerze mówiąc jako jedna z nielicznych rzeczy na ziemi, wyprowadza go z równowagi.
Pan Cole jest wiecznie niedogolony, z takim trzydniowym zarostem. Nie jest to jednak jakaś żałosna próba bycia bardziej męskim, on nie przejmuje się takimi sprawami. Po prostu nie rozumie po co się golić, skoro za parę dni będzie wyglądał tak samo. Nie widzi w tym sensu i logiki, więc odpuszcza sobie takie rutynowe działania i wraca do nich, dopiero kiedy jest to naprawdę konieczne.
Do swojego wyglądu podchodzi z naprawdę dużym dystansem, nie przejmuje się jak aktualnie wygląda, co ma na sobie. Co nie znaczy jednak, że wygląda jak przysłowiowy żul. Higienę i estetykę ma opanowane w stopniu bardzo dobrym, jednak nie stoi godzinami przed szafą i nie zastanawia się co by tu na siebie włożyć. Zazwyczaj można go zobaczyć w kraciastych koszulach, wciąganych swetrach, czy zwykłych ciemnych jeansach. I trampkach. Tak, tak, to część garderoby, której nie potrafiłby zamienić na nic innego.
Charakter postaci:
Historia postaci:
Data urodzenia: 01.01.1980
Miejsce urodzenia: Seattle
Wykonywane zajęcie: Lekarz
Stan cywilny: Rozwiedziony
Wygląd postaci:
Cole na pewno nie jest typem faceta o których dziewczęta rozpisują się po kryjomu w pamiętnikach. Nie ma kości policzkowych półboga, ani wydatnej szczęki niczym bohater komiksów. Nie ma też idealnie zarysowanych mięśni brzucha, ani pięknie wyćwiczonych muskułów.
Wysoki, szczupły, z zapadniętymi polikami i małym, nieco zadartym nosem. Z zimnymi, szarymi oczami, których uśmiech nigdy nie może sięgnąć. Nieważne jak bardzo byłby rozbawiony, oczy zawsze pozostają beznamiętne, prześwietlające niemalże jak promień rentgena. Bez problemu potrafi sprowadzić do pionu nawet największego pakera, swoim srogim spojrzeniem.
Twarz zdaje się być wiecznie zastygła w jednym, pustym wyrazie, bliżej niesklasyfikowanym. Rzadko kiedy się uśmiecha, w ogóle rzadko kiedy wyraża jakiekolwiek emocje.
To wydaje się być dużym szkopułem, jako, że jest lekarzem, jednak nie sprawia mu to większych problemów, bo wszystkie braki mimiczne, umiejętnie nadrabia głosem. W przeciwieństwie do jego osoby jest on ciepły, stonowany, zdecydowanie uspakajający i budzący zaufanie.
Półdługie, nieznacznie kręcone włosy, okalają jego śniadą, chudą twarz i nierzadko wpadają do oczu doktora, co szczerze mówiąc jako jedna z nielicznych rzeczy na ziemi, wyprowadza go z równowagi.
Pan Cole jest wiecznie niedogolony, z takim trzydniowym zarostem. Nie jest to jednak jakaś żałosna próba bycia bardziej męskim, on nie przejmuje się takimi sprawami. Po prostu nie rozumie po co się golić, skoro za parę dni będzie wyglądał tak samo. Nie widzi w tym sensu i logiki, więc odpuszcza sobie takie rutynowe działania i wraca do nich, dopiero kiedy jest to naprawdę konieczne.
Do swojego wyglądu podchodzi z naprawdę dużym dystansem, nie przejmuje się jak aktualnie wygląda, co ma na sobie. Co nie znaczy jednak, że wygląda jak przysłowiowy żul. Higienę i estetykę ma opanowane w stopniu bardzo dobrym, jednak nie stoi godzinami przed szafą i nie zastanawia się co by tu na siebie włożyć. Zazwyczaj można go zobaczyć w kraciastych koszulach, wciąganych swetrach, czy zwykłych ciemnych jeansach. I trampkach. Tak, tak, to część garderoby, której nie potrafiłby zamienić na nic innego.
Charakter postaci:
Historia postaci: