Czarlii

Audrey Hamilton

zdystansowana, zamknięta w sobie Rey, która o dziwo polubiła Charliego. Co więcej wytrwale wysłuchuje jego chaotycznej i często bezsensownej paplaniny, nie dopuszczając się przy tym rękoczynów. Dobrze się rozumieją, a przy ilości słów wypowiadanych przez Audrey, można śmiało powiedzieć, że niemalże bez słów. Dziewczyna nigdy tego nie przyzna, ale z pewnością są dobrymi przyjaciółmi.

Hope Henderson

cicha, nie wdająca się w konflikty. Poznali się za sprawą drobnej pomyłki ze strony Charliego i nie będzie przesadą, gdy powiem, że wylądowali razem w łóżku (xD). Od tamtej pory Charlie codziennie odwiedza panienkę Henderson, czyniąc to przed obchodem pielęgniarek. Życzenie Hope miłego dnia zwyczajnie weszło mu w nawyk.

chcę relacje pozytywne, ale jakie dokładnie, to nie wiem, bo ciężko mi coś wymyślić, a przeczytałąm kartę chyba 5 razy, a i tak nic konkretnego mi do głowy nie przychodzi, cóż :<

i matko, animacja aż korci mnie, by obejrzeć ten odcinek

Ojoj, ja mam to samo czytam i czytam i nic ;<

Hmm.. może jak pozytywne to Charlie będzie pierwszą osobą jaką Hope będzie widziała każdego dnia, nawet przed pielęgniarkami? Polegać to będzie na tym, że...
Któregoś pięknego poranka dokładnie przed trzema laty, dzień po dostawie pewnych artykułów przez pewnych ludzi dla pacjentów szpitala, nie do końca świadomy swych czynów Charlie zawędrował na damskie pięterko. I nie zauważony wszedł do pokoju Hope i Meredith. Oczywiście był święcie przekonany, że trafił do własnego pokoju. Gdy władował się do łóżka Hope, dziewczyna się obudziła, ale zamiast wrzasnąć czy coś, usiadła jak sparaliżowana. Trochę to trwało nim i Charlie zorientował się, że coś jest nie w porządku. Zaalarmował go o tym brak pościeli, którą dziewczyna ściągnęła siadając. Odwrócił się więc w jej stronę, po czym wydając z siebie niczym nie przypominający męskiego basu pisk, wybiegł z pokoju. Nie minęło jednak pięć sekund, gdy drzwi pokoju ponownie się otworzyły, a Charlie kłaniając się nisko, rzucił: 'Miłego dnia'. I tak już zostało. Tzn nie to, że wpakowuje się codziennie do łóżka Hope, ale to, że przychodzi, by życzyć jej miłego dnia. Tada! Koniec. ;DD

I jak? ;3

Ładnie, ładnie, ładnie, podoba mi się ale czasem może wpakowywać się jej do łóżka w razie nagłej potrzeby, np. ucieczka przed lekarzem czy coś, no nie wiem, wymyśli się xD

A dziękuję, z pozwolenia się skorzysta ;3

Wpisuję!

ten podpis :C

wrogowie poproszę

Co podpis? ładny podpis ;C

Dam wrogów jak uzasadnisz swój wybór Ethanie .