prezentuje:
Milość
Przyszła pani serca matthew. Stanowisko to nie należy do najprostszych. Cóż, nie każda szara kobieta zaakceptuje Abernathy takiego jakim jest, chociaż może którejś uda się go zmienić...? hmm, raczej nie xd. Nasz kochany Matt Od Szmat jest niereformowalny.
●
Przyjaciele
Jedni z nielicznych, którzy akceptują Matta i uważają go za równego gościa. Cóż, Matt nie jest głupi i mimo paru - względnie - drobnych wad, to swojski chłop. Jest przy nich sobą i chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami a propos najnowszego komiksu o szybciorze. Ta drobna grupka jest zdania, że gdy o tym opowiada z takim przejęciem, po prostu żartuje i starają się tego nie brać na poważnie.
● Alisa ●
Chyba jedyna, która w pełni akceptuje jego pasje i nie uważa je za głupie, ani infantylne. Rozumie go i zawsze wesprze. Cóż, nie ma na świecie bardziej pozytywnej osoby, tak cholernie przyjacielskiej i otwartej. Jej przyjaźń to skarb, a Matt absolutnie go docenia i zrobi wszystko, byleby nie stracić.
Dobrzy znajomi
Po prostu. Dobrzy znajomi - nic więcej, nic mniej. Czasem porozmawiają, pograją w karty, nie opowiada zaś przy nich o komiksach i niesamowitych mocach jego wyimaginowanych przyjaciół. Trzyma język za zębami i ludzie, należący do tej grupki, nie uważają go za AZ takiego dziwaka, jakim jest w rzeczywistości.
● Anneliese ●
Matthew bardzo ceni tę dziewczynę. Jest niewiarygodnie miła i nie ma go za szczególnego dziwaka. Jednakże podejrzewa, że ta zmieni zdanie, gdy tylko pokaże jaki jest na prawdę. Czasem nawet ma wrażenie, że dziewczyna go (o taaak, o taaak) podrywa!
● Martin ●
Matt i Mart bardzo dobrze się rozumieją. Oboje, żarliwie pragną upadku wrogich sił. Ten temat ich połączył i wskazał dużo okazalszą ilość wspólnych tematów, co doprowadziło do bardzo dziwnej, acz pięknej przyjaźni. Co prawda Matt chowa przed nim swoich wyimaginowanych przyjaciół, jednakże jest bliski temu, aby o wszystkim Mattowi opowiedzieć.
Znajomi
Ci od kart, uśmiechu i paru dobrych słów. Matt zazwyczaj zapamiętuje te najbardziej bezsensowne szczegóły. Nie zdziw się, jeżeli zobaczył Cię po prostu kiedyś w tłumie na koncercie Marsów, czy zlocie fanów Szybciora, na który wybrałeś się z bratankiem... a teraz, a t-teraz bez problemu rozpoznał i nawet zarzucił dziarsko, jaki miałeś kolor butów przy ów dawnym spotkaniu.
● Sean ●
Cóż, Matt jest pełen dobrych chęci. Zywi do Sean'a pozytywne uczucia i stara się z nim zakumplować. Jednakże Sean nie jest tym zainteresowany i odtrąca go delikatnie, acz tym bardziej bestialsko.
● Emily ●
Podczas lepszych dni dziewczyny, często grają w karty. To zaś, jest ich ulubionym zajęciem. Oboje są mistrzami i dzielą się swoimi taktykami. Emily ma go za dziwaka, jednakże również za równorzędnego partnera w partyjce "tysiąca", co jest rzadkim wyróżnieniem.
Inne
● Hope ●
Chłopak po raz pierwszy usłyszał słowo "miłość" i mniej więcej zrozumiał jego sens, oglądając romans, w pierwszą noc po jego przyjeździe do nowego miejsca pracy. Wówczas, pragnął poczuć ów uczucie na własnej skórze. Ujrzał Hope, jakże podobną do głównej bohaterki tamtego pamiętnego romansu i wmówił sobie, że się w niej zakochał. Później, tak właśnie się stało.
● Madeleine ●
Matt od Szmat przez przypadek natrafił na nią, gdy akurat odprawiała jeden ze swoich rytuałów. Wówczas bardzo go zaintrygowała i pragnął poznać szczegóły. Dziewczyna chętnie mu o wszystkim opowiedziała, po czym przygarnęła go pod swoje skrzydła, aby później praktykować razem szerzenie demonicznych planów, etc. Chłopak zaś, uwierzył w każde jej słowo i uznał świat, który widzi Madeleine za rzeczywisty, prawdziwy.
● Ethan ●
Gdy Matthew był jeszcze pełen zapału i dobrych chęci, próbował pomóc pacjentom na własną rękę. Pierwszym jego celem był Ethan, któremu starał się samodzielnie wytłumaczyć, że ten przecież żyje. Tłumaczył to z takim zapałem, a Ethan oburzył się do tego stopnia, że sprawy zaszły za daleko. Ethan zaczął się kaleczyć, aby udowodnić, że przecież ma martwe ciało i wszyscy są powaleni. Niestety, był w błędzie i ciało owszem, reagowało intensywnie. Krew nie próżnowała. Jednakże Ethan był ślepy na te rany i wciąż uparcie, niezmordowanie przekonywał, że nic mu nie jest. Na szczęście, pomoc prędko przybyła i Ethanowi nic się nie stało. Od tego czasu, Matt wzdryga się na samą wzmiankę o chłopaku.
● Siobhan ●
Matt od szmat przyłapał ją, gdy sprzedawała narkotyki na terenie szpitala. Jednakże, nieznający świata Matt nie zauważył w jej zachowaniu nic podejrzanego. Dziewczyna zaś, z początku przestraszona iż ten ją wyda, wkrótce nieco poznała chłopaka i ofiarowała mu dobre słowo, pomocną rękę i uśmiech. Niemalże przyjaźń. Później zaś, po prostu wkręciła go w narkomanię i umieściła na liście jej uzależnionych klientów.
Przyszła pani serca matthew. Stanowisko to nie należy do najprostszych. Cóż, nie każda szara kobieta zaakceptuje Abernathy takiego jakim jest, chociaż może którejś uda się go zmienić...? hmm, raczej nie xd. Nasz kochany Matt Od Szmat jest niereformowalny.
●
Przyjaciele
Jedni z nielicznych, którzy akceptują Matta i uważają go za równego gościa. Cóż, Matt nie jest głupi i mimo paru - względnie - drobnych wad, to swojski chłop. Jest przy nich sobą i chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami a propos najnowszego komiksu o szybciorze. Ta drobna grupka jest zdania, że gdy o tym opowiada z takim przejęciem, po prostu żartuje i starają się tego nie brać na poważnie.
● Alisa ●
Chyba jedyna, która w pełni akceptuje jego pasje i nie uważa je za głupie, ani infantylne. Rozumie go i zawsze wesprze. Cóż, nie ma na świecie bardziej pozytywnej osoby, tak cholernie przyjacielskiej i otwartej. Jej przyjaźń to skarb, a Matt absolutnie go docenia i zrobi wszystko, byleby nie stracić.
Dobrzy znajomi
Po prostu. Dobrzy znajomi - nic więcej, nic mniej. Czasem porozmawiają, pograją w karty, nie opowiada zaś przy nich o komiksach i niesamowitych mocach jego wyimaginowanych przyjaciół. Trzyma język za zębami i ludzie, należący do tej grupki, nie uważają go za AZ takiego dziwaka, jakim jest w rzeczywistości.
● Anneliese ●
Matthew bardzo ceni tę dziewczynę. Jest niewiarygodnie miła i nie ma go za szczególnego dziwaka. Jednakże podejrzewa, że ta zmieni zdanie, gdy tylko pokaże jaki jest na prawdę. Czasem nawet ma wrażenie, że dziewczyna go (o taaak, o taaak) podrywa!
● Martin ●
Matt i Mart bardzo dobrze się rozumieją. Oboje, żarliwie pragną upadku wrogich sił. Ten temat ich połączył i wskazał dużo okazalszą ilość wspólnych tematów, co doprowadziło do bardzo dziwnej, acz pięknej przyjaźni. Co prawda Matt chowa przed nim swoich wyimaginowanych przyjaciół, jednakże jest bliski temu, aby o wszystkim Mattowi opowiedzieć.
Znajomi
Ci od kart, uśmiechu i paru dobrych słów. Matt zazwyczaj zapamiętuje te najbardziej bezsensowne szczegóły. Nie zdziw się, jeżeli zobaczył Cię po prostu kiedyś w tłumie na koncercie Marsów, czy zlocie fanów Szybciora, na który wybrałeś się z bratankiem... a teraz, a t-teraz bez problemu rozpoznał i nawet zarzucił dziarsko, jaki miałeś kolor butów przy ów dawnym spotkaniu.
● Sean ●
Cóż, Matt jest pełen dobrych chęci. Zywi do Sean'a pozytywne uczucia i stara się z nim zakumplować. Jednakże Sean nie jest tym zainteresowany i odtrąca go delikatnie, acz tym bardziej bestialsko.
● Emily ●
Podczas lepszych dni dziewczyny, często grają w karty. To zaś, jest ich ulubionym zajęciem. Oboje są mistrzami i dzielą się swoimi taktykami. Emily ma go za dziwaka, jednakże również za równorzędnego partnera w partyjce "tysiąca", co jest rzadkim wyróżnieniem.
Inne
● Hope ●
Chłopak po raz pierwszy usłyszał słowo "miłość" i mniej więcej zrozumiał jego sens, oglądając romans, w pierwszą noc po jego przyjeździe do nowego miejsca pracy. Wówczas, pragnął poczuć ów uczucie na własnej skórze. Ujrzał Hope, jakże podobną do głównej bohaterki tamtego pamiętnego romansu i wmówił sobie, że się w niej zakochał. Później, tak właśnie się stało.
● Madeleine ●
Matt od Szmat przez przypadek natrafił na nią, gdy akurat odprawiała jeden ze swoich rytuałów. Wówczas bardzo go zaintrygowała i pragnął poznać szczegóły. Dziewczyna chętnie mu o wszystkim opowiedziała, po czym przygarnęła go pod swoje skrzydła, aby później praktykować razem szerzenie demonicznych planów, etc. Chłopak zaś, uwierzył w każde jej słowo i uznał świat, który widzi Madeleine za rzeczywisty, prawdziwy.
● Ethan ●
Gdy Matthew był jeszcze pełen zapału i dobrych chęci, próbował pomóc pacjentom na własną rękę. Pierwszym jego celem był Ethan, któremu starał się samodzielnie wytłumaczyć, że ten przecież żyje. Tłumaczył to z takim zapałem, a Ethan oburzył się do tego stopnia, że sprawy zaszły za daleko. Ethan zaczął się kaleczyć, aby udowodnić, że przecież ma martwe ciało i wszyscy są powaleni. Niestety, był w błędzie i ciało owszem, reagowało intensywnie. Krew nie próżnowała. Jednakże Ethan był ślepy na te rany i wciąż uparcie, niezmordowanie przekonywał, że nic mu nie jest. Na szczęście, pomoc prędko przybyła i Ethanowi nic się nie stało. Od tego czasu, Matt wzdryga się na samą wzmiankę o chłopaku.
● Siobhan ●
Matt od szmat przyłapał ją, gdy sprzedawała narkotyki na terenie szpitala. Jednakże, nieznający świata Matt nie zauważył w jej zachowaniu nic podejrzanego. Dziewczyna zaś, z początku przestraszona iż ten ją wyda, wkrótce nieco poznała chłopaka i ofiarowała mu dobre słowo, pomocną rękę i uśmiech. Niemalże przyjaźń. Później zaś, po prostu wkręciła go w narkomanię i umieściła na liście jej uzależnionych klientów.
WSZELKIE PROPOZYCJE TYLKO NA PW!
Pozdrawiam,
Matt od szmat
Pozdrawiam,
Matt od szmat