Imię i nazwisko: Logan Springfield
Data urodzenia: 27 maja 1983
Miejsce urodzenia: Ballygalley
Wykonywane zajęcie: Psychiatra
Stan cywilny: Rozwiedziony
Wygląd postaci:
Logan to bez wątpienia bardzo przystojny facet. Wysoki, dobrze zbudowany, na tle eterycznych pacjentów wygląda na prawdziwego olbrzyma. Porusza się powoli, acz pewnie. Każdy jego ruch wydaje się być dokładnie przemyślany. Oszczędny w gestach, uważnie obserwuje wszystko co się dzieje dookoła.
Wszystko w jego postawie i wyglądzie zdaje się mówić „To ja jestem samcem Alfa”.
Jego twarz przeważnie ma dobrotliwy wyraz zdający się mówić „Hej! Jestem tu po to, żeby wam pomóc. Możesz mi zaufać”
Potrafi zawrócić w głowie niejednej kobiecie, jednak gdy mu się przyjrzeć bliżej, to nie ma w sobie nic wyjątkowego. Prosty nos, kwadratowa szczęka, pełne, nawet nieco kobiece usta. Ma brązowe półdługie i lekko kręcone włosy. Często związuje je w kucyk, szczególnie, gdy rozmawia z rodzinami pacjentów. Uważa, że wygląda wtedy poważniej. Zakłada też okulary w prostokątnych oprawkach przysłaniając szare oczy. Nosi lekki zarost dodający mu „powagi i wieku” jak sam mówi. W życiu się nie przyzna, że najzwyczajniej w świecie nie lubi się golić, bo zawsze się zatnie.
Przywiązuje ogromną wagę, do swojego wyglądu. Uwielbia klasyczne ubrania, zatem w jego szafie można znaleźć całą masę koszul, marynarek i prostych klasycznych spodni. Posiada chyba tylko jedną parę dżinsów. Do tego zwykle dobiera jednokolorowe krawaty, czarny pasek i zwariowane skarpetki. Tak, tak, najbardziej pstrokate i kolorowe jakie uda mu się znaleźć w sklepie.
Charakter postaci:
"Sumienność, odpowiedzialność, opanowanie" To powinien mieć wyszyte na sztandarze. Z braku sztandaru ma to wytatuowane na łopatce po chińsku. Razem z słowem „kutas” także po chińsku. Cóż... Nauczka na przyszłość z tego taka, żeby pamiętać z kim się sypiało.
Jak już zostało wspomniane to typowy samiec alfa. Zawsze musi mieć wszytko pod kontrolą. Nie ułatwia mu to i tak skomplikowanych relacji z ludźmi, ale jest bardzo cenne w sytuacjach kryzysowych. Szpital jest praktycznie jego całym światem. Cóż, trudno się dziwić. Podryw w stylu "Hej mała, jestem przystojny, miły i zamykam ludzi w izolatkach", jest mało skuteczny. Choć, wyrywając babki na jedna noc, mówi tylko, że jest lekarzem. Pewnie całkiem zapomniałby co to związek, gdyby zarząd nie przymykał oka na jego romanse z pacjentkami. Nie oznacza to bynajmniej, że zarząd jest miłosierny i martwi się o dobre samopoczucie swoich pracowników. Logan jest po prostu twarzą tego szpitala. Posiada niemalże wszystkie cechy dobrego lekarza (cóż, czasem trochę kuleje u niego etyka, ale przecież nie mówimy o tym rodzinom pacjentów). Ma w sobie dużo empatii, zawsze znajdzie czas dla pacjentów.
Jest bardzo łagodny. Nie uznaje u siebie żadnych przejawów agresji, dlatego żeby rozładować emocje biega. Bywają dni, kiedy przebiega 15 mil. Ogólnie czasem można mieć wrażenie, że samodyscyplina to jego hobby. Dlatego bardzo rzadko przyznaje, że ma problem. Wbrew pozorom jego samoocena jest... zła. Uważa się za żałosnego. Uważa, że niczego nie potrafi zrobić dobrze (co może mieć jakiś związek z tym iż jest perfekcjonistą). W ramach pocieszenia siada wieczorami z lampką koniaku. Albo dwoma.
Historia postaci:
Na pewno znacie tę historię. W domku na przedmieściach żyje sobie małżeństwo z dwójką dzieci. Ojciec pracuje w korporacji na wysokim stanowisku, matka spędza całe dnie angażując się w akcje charytatywne, teatrzyki szkolne i plotki towarzyskie. Obydwoje miłość do dzieci wyrażają wysyłając je na zajęcia dodatkowe i zapewniając odpowiednie ubranie czy sprzęt. Dzieci są bardzo inteligentne, świetnie się uczą, są też dość popularne w szkole. On gra w football, ona tańczy. On interesuje się astronomią, jej hobby jest filozofia. Oczywiście czasem imprezują, mają postrzelonych znajomych i obsikują samochód dyrektora. Potem poważnieją, idą na studia. On - lekarz, ona - prawnik. Wszystko jest na dobrej drodze do powtórzenia znanego od wieków schematu. Teraz czas na miłość, potem założenie rodziny i wychowanie kolejnego pokolenia inteligencji z dobrego domu. I nagle BUM. Ona jest lesbijką, on chce zostać psychiatrą. Argument był jeden "Co ludzie powiedzą?". Zaczęła się walka, płacz, krzyk, zabranianie i wydziedziczanie. W końcu dzieci zmądrzeją, jak zabraknie im pieniędzy, prawda? Niestety ona dostała dobrą pracę i znalazła miłość życia, a on okazał się genialnym psychiatrą i wyjechał. Bardzo fajnie by było napisać, że Logan był nią. Ale niestety był tylko schematycznym nim. I jest nim do dziś, pracując w tym szpitalu.
Ciekawostki, tajemnice:
• Jest tzw. Cichym alkoholikiem.
• Pomimo iż jest całkowicie hetero miał na studiach chłopaka, żeby mieć darmowe wejściówki do jednego z klubów.
• Ma słabość do żelek-misiów, ale uważa to za niepoważne.
• Tak naprawdę nigdy nie upił się do "mordy w błocie"
• Nie lubi wodnych łóżek. Zawsze się boi, że wyleje się z nich woda.
Doświadczenie zawodowe:Poza praktykami na studiach, przez dwa lata pracował jeszcze w New York State Psychiatric Institute
Rezerwowany wygląd: Marius Hordijk
Dodatkowe uwagi: Brak
Data urodzenia: 27 maja 1983
Miejsce urodzenia: Ballygalley
Wykonywane zajęcie: Psychiatra
Stan cywilny: Rozwiedziony
Wygląd postaci:
Logan to bez wątpienia bardzo przystojny facet. Wysoki, dobrze zbudowany, na tle eterycznych pacjentów wygląda na prawdziwego olbrzyma. Porusza się powoli, acz pewnie. Każdy jego ruch wydaje się być dokładnie przemyślany. Oszczędny w gestach, uważnie obserwuje wszystko co się dzieje dookoła.
Wszystko w jego postawie i wyglądzie zdaje się mówić „To ja jestem samcem Alfa”.
Jego twarz przeważnie ma dobrotliwy wyraz zdający się mówić „Hej! Jestem tu po to, żeby wam pomóc. Możesz mi zaufać”
Potrafi zawrócić w głowie niejednej kobiecie, jednak gdy mu się przyjrzeć bliżej, to nie ma w sobie nic wyjątkowego. Prosty nos, kwadratowa szczęka, pełne, nawet nieco kobiece usta. Ma brązowe półdługie i lekko kręcone włosy. Często związuje je w kucyk, szczególnie, gdy rozmawia z rodzinami pacjentów. Uważa, że wygląda wtedy poważniej. Zakłada też okulary w prostokątnych oprawkach przysłaniając szare oczy. Nosi lekki zarost dodający mu „powagi i wieku” jak sam mówi. W życiu się nie przyzna, że najzwyczajniej w świecie nie lubi się golić, bo zawsze się zatnie.
Przywiązuje ogromną wagę, do swojego wyglądu. Uwielbia klasyczne ubrania, zatem w jego szafie można znaleźć całą masę koszul, marynarek i prostych klasycznych spodni. Posiada chyba tylko jedną parę dżinsów. Do tego zwykle dobiera jednokolorowe krawaty, czarny pasek i zwariowane skarpetki. Tak, tak, najbardziej pstrokate i kolorowe jakie uda mu się znaleźć w sklepie.
Charakter postaci:
"Sumienność, odpowiedzialność, opanowanie" To powinien mieć wyszyte na sztandarze. Z braku sztandaru ma to wytatuowane na łopatce po chińsku. Razem z słowem „kutas” także po chińsku. Cóż... Nauczka na przyszłość z tego taka, żeby pamiętać z kim się sypiało.
Jak już zostało wspomniane to typowy samiec alfa. Zawsze musi mieć wszytko pod kontrolą. Nie ułatwia mu to i tak skomplikowanych relacji z ludźmi, ale jest bardzo cenne w sytuacjach kryzysowych. Szpital jest praktycznie jego całym światem. Cóż, trudno się dziwić. Podryw w stylu "Hej mała, jestem przystojny, miły i zamykam ludzi w izolatkach", jest mało skuteczny. Choć, wyrywając babki na jedna noc, mówi tylko, że jest lekarzem. Pewnie całkiem zapomniałby co to związek, gdyby zarząd nie przymykał oka na jego romanse z pacjentkami. Nie oznacza to bynajmniej, że zarząd jest miłosierny i martwi się o dobre samopoczucie swoich pracowników. Logan jest po prostu twarzą tego szpitala. Posiada niemalże wszystkie cechy dobrego lekarza (cóż, czasem trochę kuleje u niego etyka, ale przecież nie mówimy o tym rodzinom pacjentów). Ma w sobie dużo empatii, zawsze znajdzie czas dla pacjentów.
Jest bardzo łagodny. Nie uznaje u siebie żadnych przejawów agresji, dlatego żeby rozładować emocje biega. Bywają dni, kiedy przebiega 15 mil. Ogólnie czasem można mieć wrażenie, że samodyscyplina to jego hobby. Dlatego bardzo rzadko przyznaje, że ma problem. Wbrew pozorom jego samoocena jest... zła. Uważa się za żałosnego. Uważa, że niczego nie potrafi zrobić dobrze (co może mieć jakiś związek z tym iż jest perfekcjonistą). W ramach pocieszenia siada wieczorami z lampką koniaku. Albo dwoma.
Historia postaci:
Na pewno znacie tę historię. W domku na przedmieściach żyje sobie małżeństwo z dwójką dzieci. Ojciec pracuje w korporacji na wysokim stanowisku, matka spędza całe dnie angażując się w akcje charytatywne, teatrzyki szkolne i plotki towarzyskie. Obydwoje miłość do dzieci wyrażają wysyłając je na zajęcia dodatkowe i zapewniając odpowiednie ubranie czy sprzęt. Dzieci są bardzo inteligentne, świetnie się uczą, są też dość popularne w szkole. On gra w football, ona tańczy. On interesuje się astronomią, jej hobby jest filozofia. Oczywiście czasem imprezują, mają postrzelonych znajomych i obsikują samochód dyrektora. Potem poważnieją, idą na studia. On - lekarz, ona - prawnik. Wszystko jest na dobrej drodze do powtórzenia znanego od wieków schematu. Teraz czas na miłość, potem założenie rodziny i wychowanie kolejnego pokolenia inteligencji z dobrego domu. I nagle BUM. Ona jest lesbijką, on chce zostać psychiatrą. Argument był jeden "Co ludzie powiedzą?". Zaczęła się walka, płacz, krzyk, zabranianie i wydziedziczanie. W końcu dzieci zmądrzeją, jak zabraknie im pieniędzy, prawda? Niestety ona dostała dobrą pracę i znalazła miłość życia, a on okazał się genialnym psychiatrą i wyjechał. Bardzo fajnie by było napisać, że Logan był nią. Ale niestety był tylko schematycznym nim. I jest nim do dziś, pracując w tym szpitalu.
Ciekawostki, tajemnice:
• Jest tzw. Cichym alkoholikiem.
• Pomimo iż jest całkowicie hetero miał na studiach chłopaka, żeby mieć darmowe wejściówki do jednego z klubów.
• Ma słabość do żelek-misiów, ale uważa to za niepoważne.
• Tak naprawdę nigdy nie upił się do "mordy w błocie"
• Nie lubi wodnych łóżek. Zawsze się boi, że wyleje się z nich woda.
Doświadczenie zawodowe:Poza praktykami na studiach, przez dwa lata pracował jeszcze w New York State Psychiatric Institute
Rezerwowany wygląd: Marius Hordijk
Dodatkowe uwagi: Brak